no jak już Marcinek skończył roczek to przyszedł czas na dziewczynkę :)
i tak właśnie się stało:)
kilka miesięcy po jego urodzinach zaczęło brakować mi pokarmu i zaczęłam sie czuć jak... he he jak w ciąży :)
im wyżej byłam w ciąży tym ciężej było mi sie zajmować małym ale przynajmniej nie przytyłam tak dużo jak za pierwszym razem :)
jeszcze miałam trochę pracy w polu to nie było czasu na wylegiwanie się i tycie :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz